Nocą
Już muszę odejść kochany,
razem z kończącym się dniem.
Nigdy tu więcej nie wrócę
bo to był jeden dzien.
A jesli chciałbyś raz jeszcze
zobaczyć moją twarz,
to cicho szepnij:kocham
a przyjdę jeszcze raz.
Wrócę w Twoim marzeniu
i w niespokojnym śnie,
będę dla Ciebie nocą,
bezkresnym czarnym dnem,
zorzą polarnej nocy,
i kazdą z jasnych gwiazd,
każdym Twoim oddechem
suchych,gorących warg.
gdy świt już zaróżowi
daleki nieba kres,
marzenia twe rozwieję
bo byłam tylko dniem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.