Nocą przy torach kolejowych
nie
usta zamarły
w bezgłośnym szepcie
nie
uderzenie
jak klinem
wbite między uda
głębiej
głębiej
szybciej
szybciej
a ona
już była martwa
już stygła
nie
usta zamarły
w bezgłośnym szepcie
nie
uderzenie
jak klinem
wbite między uda
głębiej
głębiej
szybciej
szybciej
a ona
już była martwa
już stygła
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.