Nocna namietnosc
Dla mojego "KOCHANKA!!!"
Kiedy szeples mi wieczorem do uszka,
Mowiles tak namietnie chodzmy razem do
lozka,
Pragneles mnie tak,
Ze nie mogles w nocy spac,
Czekalam na chwile,
Kiedy nasze dwa ciala stana sie
jednoscia,
Kiedy to nastalo kochalam sie z Toba Moja
miloscia,
Do Ciebie,
Wtedy z toba rozgzana czulam sie jak w
niebie,
Chcialam choc na chwile zatrzymac czas,
Bo moglo to juz nas nie spotkac drugi
raz,
Wiec chcialam zeby ta noc trwala
wiecznie,
Nie chcialam widziec ranka...
Tylko Ciebie caly czas,
Mojego nocnego "kochanka"...
Bo z toba czulam sie naprawde dobrze,
Kiedy lezelismy tak w lozku schowani w
koldze...

Myszka:)

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.