Nocne marudzenie
A co mi się nie podoba?
Że głoszą koniec świata?
Ktoś wystawia w internecie zdjęcie chorego
brata.
Bo liczy na datki gdy płacę podatki..
Gardzący żebrakiem z ospowatą nogą, a sami
tak mogą?
I patrzą na innych jak w telewizorze.
Tak się pocieszając że nie mają gorzej.
Gdy z troską fałszywą o zdrowie pytają.
Lub czy mogą pomóc? A nie pomagają.
Zbyt tolerancyjni a na wszystkich plują.
Albo pruderyjni własny wstyd maskują.
Niby zawstydzeni odwracają głowę.
Ale z wypiekami przejrzą twą alkowę.
Tak mógł bym wymieniać drogi
czyytelniku.
Ale win swych własnych mam pewnie bez
liku.
Komentarze (3)
Witaj Arek dawno ciebie tutaj nie było.
I wiersz z mądrym przekazem
Marudzić w nocy, działać w dzień. Z sercem. Mniej
będzie tych win naszych i waszych.
Ciekawy wiersz. Spodobał mi się jego charakter i
forma.
Pozdrawiam.
bardzo mądre przesłanie
pozdrawiam:)