Nocy letniej
trawy schną przez współ-czucie-czuwanie
oddech na nie
i jeszcze trochę siarki wina z plastiku
one wszystko widzą
liczą ruchy
wolnych szachowych pięćdziesiąt
i uciekać bo kroki
a dnieje
trawy już nie są bezpieczne
seks nocy letniej
albo letniego świtu
autor
*Agata*
Dodano: 2008-05-29 07:55:53
Ten wiersz przeczytano 849 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Tak, trawy nie są bezpieczne lecz nadal romantyczne,
co by nie mówić - nic tak nie pachnie jak miłość w
świeżym sianku.