(O NIM IV)
na powiece w kolorze indygo
określił mnie kobietą
tej zimy jak podanie dłoni
spod sukienki świeże cytryny
wieczór dłuższy kruche światło
na brzuchu paryż śpi
zamiast wierszy oswajał
w pozycji szczerze towarzyskiej
w kawie rozkwit sadów i coraz
krótszy oddech
z każda ekstazą włosy pełne wschodu
autor
Izabela0906
Dodano: 2009-10-11 12:31:08
Ten wiersz przeczytano 608 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
jaka piękna gra słów i wyobraźni
Subiektywnie wiersz odczytuję jako opis romansu w jego
"szalonej fazie" - poznawania się na różnych
płaszczyznach, spijaniu się namiętnością.
"z każda ekstazą włosy pełne wschodu " zmiażdżyłaś
mnie tymi słowami... poezja!
Gra kolorów,światła i smaku,rozbudza zmysły,brawo!
Witam wiersz dobry tylko tyle i aż tyle pozdrawiam
Rozbudzająca wyobraźnię gra słów potęguje odbiór.
interesujące porównania ,pachnąca kwiatami miłość
...ładny wiersz
wyobraźnia Poetki nie opuszcza Piękny wiersz Brawo!
Pozdrawiam ciepło
Bardzo zmyslowo ..wyobraznia szaleje..pozdrawiam
u Ciebie wiosna jest nawet jesienią. podoba mi sie ten
"paryż", który często wplatasz. wiersz piękny,
sybtelny. miło pozdrawiam :)
za każdym razem cudownie....
Wiersz bardzo subtelny delikatny widać świetne pióro
pozdrawiam :)
Podziwiam stale pomysłowość określeń, metafor. "Spod
sukienki świeże cytryny" super, a jakie trafione.
zdanie moje znasz ..wiersz jak zawsze z lekką nutka
zmysłowości ..i kto wprawia czytelnika w zachwyt Ty TY
..pięknie :):)
"z każda ekstazą włosy pełne wschodu "
mmmm ...jakże zmysłowo i lekko u Ciebie...pozdrawiam i
dziękuję za komentarz u mnie...