*o pewnym osamotnieniu*
z ciszą jak malarz - Rembrandt
to tylko ja, upity życiem
uśpiłem uśmiech
na czyimś grymasie
blask dobrotliwie przemijał
w zniekształceniu tła -
jak zgaszone światła
sylabował powoli
ciemność
nie - -
nie zapomnę
pomiędzy drobinkami szkieł
podobne krawędzie
szukają siebie -
zaraźliwy spokój
dojrzewa
w zaniedbaniu
to tylko ja -
znowu przesadzam
palcem po wodzie
jak malarz - Rembrandt
spróbuję zapomnieć
autor
kotlet
Dodano: 2005-05-15 23:47:57
Ten wiersz przeczytano 526 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.