OBLEWANY
Wprawdzie oblewany poniedziałek mamy juz za sobą, ale w tym roku nie widziałem nikogo z butelka wody. Nie dopisała aura
Dziś będzie wesoło
Wszak to oblewany
Pójdą w ruch wiaderka
Butelki i dzbany
Nikt też nie jest pewien
I stary i młody
Czy go nie obleją
Kubłem zimnej wody
Mokry garniturek
W butach chlupie woda
Cóż, taka tradycja
Taka dzisiaj moda
Czy można poskromić
Młodzieńcze zapędy
I przejść suchą nogą
Problem w tym....którędy
Jeden z wiadrem w oknie
Inny zaś na dachu
Wszystkim napędzają
Kłopotu i strachu
Może jednak wrócić
Do tradycji starej
Z flakonika perfum
Wylać kropel parę
Zwyczaj nie zaginie
Zabawa też miła
Przecież nie w ilości
Nie w wiaderku siła
Jeżyk
Komentarze (11)
Jeśli co roku będzie na dworze taka aura,to i tradycja
zaginie:) Pozdrawiam.E.
Ładnie o tradycji. Miłego dnia.
No właśnie, może by warto zamienić wiaderko na
flakonik:) Pozdrawiam:)
Nie ilość , lecz jakość się liczy:))
Co racja to racja:)Pozdrawiam.
To prawda, nie w ilości siła.
Pozdrawiam:)
pięknie choć spóźniony-więc chyba jesteś trochę,
odwodniony
racja:))
Już, co prawda wszyscy pooblewani, a właściwie
pooblepiani śniegiem, ale bardzo miło było przeczytać.
Fajnie rytmicznie napisany. Pozdrawiam :)
Może być.
Dzień dobry. Fakt, lany poniedziałek już za nami, ale
takim flakonikiem ładnych perfum dałabym się oblać.
Miłego dnia.