Oblężenie Twierdzy Torvnuk
Wirujący śnieg
i podmuchy wiatru.
Miesza się w nim krew
to był pierwszy bastion.
Ciemna chmura - zew
oni przybywają.
Więc bierzemy wdech
przecież przegrywają
niewierni zawsze
tej koronie
której pokłon dam.
Przemawia przeor
a naprawia jeszcze dach
ten brat, co przedwczoraj
był skazany za zabawy złe
teraz to nie liczy się
do boju, dzieci me!
Na każdej lekcji coś, co przydać może
się.
I w każdej ręce są narzędzia, a jak nie
to przecież cegieł mamy mnóstwo
poświęconych.
A oni to nie ludzie, to demony
oraz gadzia krew
i wystrzał pierwszy słysz z armaty złej!
Umiera obok ciebie najwierniejszy z gwardii
słów.
Stajenny trzyma miecz od cięcia teraz
głów.
Nie dotrą listy nim nastanie zmrok.
Gołębie, kruki
czują, już tej bitwy wnet amok.
Czy widzisz sztandar? To Czarne Żmije
są.
Nad nami Elba znak
zwyciężyć trzeba zło.
Komentarze (1)
podoba mi się wiersz ...