Oblicza miłości
Jest ostra – jak cierń
Kłująca do bólu i raniąca duszę
jest też pełna rozpaczy
niespełnienia i cierpienia
taka, co zostawia bliznę na zawsze
szalona jak wariatka
targana wiatrem uczuć
jest cicha jak noc po burzy
pachnąca świeżym powiewem wiatru
gorąca jak pustynia
nagrzana słońcem
zaborcza jak otchłań
jest też miłość od pierwszego spojrzenia
która potrafi zawładnąć na zawsze
czuła delikatna
jak woal pajęczyny kołysanej wiatrem
krucha jak bańka mydlana
nierozłączna jak papużki
i ta co kwitnie na co dzień
cicha bezimienna
która nigdy nie odchodzi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.