Obok to auto nie leżało
Opowiem Ci bajkę o z piachu foremce
owiniętą w worek, co jest w mojej ręce.
Odgadnij, jak bardzo się sypie przez
palce
oszustów zwierciadłem jest w nierównej
walce.
Odklepnij się mocno, bo znów zaczepiłem
o temat nie - mój, zawiniłem i zgniłem.
Odkopią mnie z ziemi łopatką dzieciaki
okrzykną debilem i wsadzą do paki.
Orzeknie dziś sąd, że jestem
niecierpliwy
obierać owoce chcę, głos mieć krzykliwy!
Od zawsze prawdziwy...
autor
Wiwern
Dodano: 2013-03-13 02:09:58
Ten wiersz przeczytano 2102 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Wiersz smutny. Ale okazja- rozpoczęcie roku szkolnego?
Dobranoc
Aż mnie ciarki przeszły...Pozdrawiam-:)
bardzo ładny wiersz. pozdrawiam.