O obrazach Zdzisława Beksińskiego
Nie wierzyłem
ani w posklejane
w socjalistycznym blokowisku
potwory,
ani w geometryczne otchłanie,
zbyt papierowe,
jak na prawdziwą rozpacz.
Ze zwisania
nad teoretycznymi przepaściami
uczyniłeś sobie niedrogie hobby,
a na pytania
w telewizyjnych wywiadach
o puste oczodoły twoich obrazów,
odpowiadałeś
wzruszeniem ramion
i inżynierskim uśmiechem.
Tryumf twojej sztuki
mnie nie dziwi,
tak jak nie dziwi piękno,
któremu zachciało się w końcu
odwrócić plecami
do hałaśliwej gawiedzi.
Umierałeś tandetnie,
wykrwawiając się
od ciosów rabusia,
bez muzyki i zachodów słońca,
a nie dam gwarancji,
że obyło się bez odgłosów
zsypu na śmieci
i skrzypiącej windy.
Komentarze (11)
Dziękuję szadunka za Twój wpis. Serdecznie pozdrawiam.
Dobry, poruszający wiersz, pobudzający do refleksji.
Niesamowite mroczne obrazy ZB pewnie byłyby mniej
popularne, gdyby nie tragiczna śmierć. A może się
mylę? Klimaty obrazów Beksińskiego są przerażające,
ale i dla niektórych pociągające. W każdym razie
wymowne i odwierciedlajace duszę, przepełnioną bolesną
ciemnością.
Jeszcze wróciłam tu...
Dobry - to raczej mało powiedziane; najtrafniej
napisała chyba Renata Sz-Z.
Poruszający. Nawet bardzo...
Dzięki JaSnA7.
Jak zawsze dobry, refleksyjny wiersz...
Niewątpliwie - Zdzisław Beksiński był artystą, ale ja
wolę inne klimaty.
Pozdrawiam z podobaniem.
Dziękuje za komentarze i recenzję. wiersz powstał z
mojego zdziwienia osobą Beksińskiego, który tak jak
się prezentował na zachowanych przekazach filmowych i
telewizyjnych, zupełnie nie pasował osobowościowo do
swojego dzieła.
Miałam okazję dwukrotnie odwiedzić galerię jego
obrazów w Sanoku i przyznam szczerze, że te mroczne
fantazje, wywarły na mnie wrażenie przygnębiające.
Zginął też w przerażających okolicznościach, znał
zabójcę...ale nie będę tu pisać bo na pewno każdy
słyszał tę historię.
Poruszający wiersz. Pozdrawiam.
Jak czuł i widział ten świat, tak zostawił dla
potomnych.
Dla mnie obrazy ZB to jakby ilustracje do Apokalipsy.
Przeczuwał tę Apokalipsę. No i go dopadła.
Jego wciągające obrazy są jak gdyby nie z tego świata.
Wiersz krytycznie ocenia obrazy Zdzisława
Beksińskiego, sugerując, że ich mroczny charakter może
być postrzegany jako sztuczny i nieautentyczny, a
sposób, w jaki artysta odpowiadał na pytania dotyczące
swojej twórczości, może wzbudzać wątpliwości co do
jego prawdziwych intencji.
(+)