w obronie premii
W prezydium Sejmu ciężka jest praca
i niewspółmiernie mizerna płaca.
Nie będę słuchał społecznych bredni,
wiem – marszałkowie są bardzo biedni.
Dźwigają ciężkie sejmowe brzemię,
więc zasługują chyba na premię.
Kasa jest pełna, cóż więc w tym złego!
Premię dać trzeba, przecież jest z
czego.
Niech na świeczniku biedy nie klepią,
bo szli po władzę, by żyło się lepiej.
W kraju dobrobyt, wszyscy są syci.
ponad stan żyją tu emeryci.
Benzyna tania, darmowe leki,
mieszkań bez liku, czyste są rzeki.
A malkontentom wszystko przeszkadza,
cokolwiek nie gra – już winna władza.
Że służba zdrowia w kraju nie taka –
przecież to wina Jurka Owsiaka.
Wolno buduje się autostrady –
toć to Chińczycy nie dali rady.
A my żyjemy w cudownych czasach
szybko rozwija się średnia klasa.
Tyle wspaniałych mamy dokonań,
Rozwijaj się nasza wyspo zielona!
J.L.24.01.2013
Komentarze (17)
No i cóż dodać kiedy to cała prawda...pozdrawiam
plusik zoztawiam:)
wow nic dodać nic ująć.
Rewelacyjny wiersz.
Cała prawda w kilku słowach, a czyta się jednym tchem
:)
Pozdrawiam i plusik zostawiam