Jak to teraz zanucimy?
Jeszcze przecież, nie tak dawno,
to góral w rękaw, łzy wycierał.
Teraz proszę, ma się cieszyć,
gdyż za granicę się wybiera.
Wtedy nie było mu tak dobrze,
dla chleba rzucał, własne strony.
A dzisiaj radzą kraj opuszczać
i być wyjazdem urzeczonym.
Dawniej, gdy ludzie to śpiewali,
to się smuciła cała Polska.
Teraz zazdroszczą góralowi,
że do roboty tam się dostał.
Więc w końcu jak jest z tą piosenką,
czy dalej smutna - czy wesoła.
Czy góral ciągle ma w niej płakać,
czy wręcz odwrotnie, cieszyć zgoła.

Okoń


Komentarze (14)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz o naszej
rzeczywistości.
fajny wiersz
O! Właśnie - słuszne pytanie. tak się czasy zmieniły i
okoliczności...
Kiedyś góral musiał wyjeżdżać za dutkami, dziś cepry
przywożą je góralom,
:))
Poczekajmy do jesieni. Po wyborach podpowiem góralowi,
czy - msz - ma dale płakać czy radować się ;-)
Pozdrawiam.
Dobra refleksja, ale myślę, że dawna nostalgiczna
piosenka pozostanie w sercach.
Pozdrawiam serdecznie.
Refleksyjnie. Na finałowe pytanie tylko wyjeżdzający
góral zna odpowiedź. Popieram sugestię Marii:
"i być wyjazdem urzeczonym"
Miłej niedzieli Okoniu:)
Zależy.dobry wiersz.
Ja bym radził góralowi, jak już musi, porzucić te hale
i wyjechać w Himalaje.
to zależy do jakiej roboty jedzie: jeśli zasiadać w
strukturach unii- to wypada gratulować, a jeśli do
szparagów- to płakać razem z nim.
Pytanie w tytule zasadne i wiersz zawiera istotne
zagadnienie.
(tu bym dodała jedną literkę 'm'
"i być z wyjazdu urzeczony."
bo jeżeli być, to jakim = urzeczonym.)
A ja góralom zaśpiewam tak jak umiem:
Góralu czy ci nie żal
Odchodzić od stron ojczystych
Świerkowych lasów i hal
I tych potoków srebrzystych
Góralu czy ci nie żal
Góralu wracaj do hal...:)
Pozdrawiam Okoniu
Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajduje.
Pozdrawiam serdecznie, udanego popołudnia:)
Ma dalej płakać!
To mogą być w końcu i łzy radości :)
Pozdrawiam:-)