Obudzenie
Choć to uczucie tak wiele bólu sprawiło,
Z letargu wyzwoliło.
Zburzyło ogromny mur,
Za którym schowałam swój ból.
Nie czułam smutku, ani radości.
Nieznane mi było uczucie miłości.
Nie istniałam.
Dobrze mi z tym było.
Tak mi się zdawało.
Teraz już wiem.
Żyłam jak bezwonny kwiat,
Jak woda, która ujścia nie ma.
Jak wiatr uwięziony w czeluści.
Znów czuję, że żyję.
Nie boję się już bólu,
Na pewno nie zbuduję muru.
Nie ucieknę przed cierpieniem.
Teraz już wiem,
By radość docenić,
Cierpienie trzeba przeżyć.
Komentarze (4)
To nie przebudzenia to dojrzałość otworzyła oczy na
rzeczywistość. Pozdrawiam :-)))
dą takie chwile jak zły sen, ale dobrze, że peelka się
obudziła.
Uczymy się na błędach i dzięki doświadczeniom
potrafimy docenić najdrobniejsze chwile
szczęścia...pozdrawiam :)
Witaj
Przeżyte doświadczenia, czasem stanowią wskazówkę dla
dalszego postępowania w życiu.
Udanego dnia.