Obwarzanek spod Bagatali
A.
Dziś kąpiel, wody strumień, głowa umyta.
Jutro zawołają z głośnika: "Kraków Główny
wita!"
I Ona na peronie, taka jak na co dzień,
jak wiosenne błonie, jak w najczystszej
wodzie.
Kraków,hejnał, gołębie Wawel - wszystko
mówią te słowa.
Z kropli deszczu powstaje to Coś. Od
nowa.
Co będzie nie wiem. Być może kiedyś
staniesz koło mnie w bieli.
A potem schrupę Ciebie kochana jak
obwarzanka spod Bagateli.
autor
semafor
Dodano: 2007-08-23 09:19:34
Ten wiersz przeczytano 899 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Ot niespodzianka spadła z nieba Piękny musi być ten
obwarzanek Dobry wiersz w szarości też są radości