OCALMY BEJA ! SPRÓBUJMY!
Róbmy Swoje
KOCHANE POETKI! KOCHANI POECI!
PISZMY I PUBLIKUJMY ILE SIĘ DA
ALBO PRZESZUKAJCIE SZUFLADY
KOMETUJMY TEKSTY INNYCH
BEJ ISTNIEJE DZIĘKI REKLAMIE
WIĘC STARAJMY SIĘ ABY BYŁO
DUŻO WEJŚĆ NA STRONĘ
SPRÓBUJMY< MOŻE SIĘ UDA
RÓBMY SWOJE< TO ZAWSZE DZIAŁA
Wojtek Młynarski nich nam świeci.
autor
jobo
Dodano: 2024-04-03 23:46:00
Ten wiersz przeczytano 1262 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
Dzięki dziewczyny żeście ze mną, bo
jakiś Amorek sponiewierał mnie straszliwie, rozmienił
mnie na drobne
więc rzuciłem pisanie i rozmyślam
jakby tu popełnić jakieś samobójswo
albo coś takiego.
Szacun
Jestem "ZA" chociaż te szalejące reklamy utrudniają
pisanie i czytanie ;) Staram się jak tylko czas
pozwala :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Może sceny z życia mają w zwyczaju podszywać się pod
kogoś innego. Mnie by to nawet przez myśl nie
przeszło, więc bądż łaskaw nie mierzyć mnie swoją
podszytą fałszem miarą. Ula
Amarok!
Pojawiłem się na beju po roku niobecności tylko
dlatego że Jastrz mnie zawiadomił że beja
zamykają-łatwo sprawdzić daty, więc nie wypisuj
fałszywych bzdur. W ten sposób kompleksów sie nie
leczy.
Trza się pogodzić z losem.
Notabene-
Fajna polemika, duzo kliknięć, i o to chodzi!
jobo się przelogował?
Szkoda, że na Beju także są obecni wyznawcy Jedynie
Słusznej Prawdy. Historia zna ich wielu, tacy jak oni
organizowali wyprawy krzyżowe i wysyłali niewinnych
ludzi do gazu. Miejmy na nich baczenie!
JoBo jeszcze bardziej Cię popieram!!
Za amarok sobie pozwolę, nikt tak jak on nie zna
całych realiów Beja. Wierzę słowom amarok, wie wiele,
widział niejedno, jako czytelnik, użytkownik, a przede
wszystkim wielki koneser prawdziwej poezji.
Widać cię moje wiersze bolą,są prawdziwe, nie wydumane
problemy, jeno
sprawy które się teraz rozgrywają.
Ja ci widnokregu ni poszerzę, sam to musisz zrobić.
Coś Cię boli, obaj wiemy co! Nie czytaj moich wierszy
i już, proste? Chyba że nie możesz się oprzeć.
Szacun
Twój apel to jakiś ponury żart.
Zaiste jobowe wieści.
Bo degradacja i upadek Beja rozpoczął się od momentu w
którym się pojawiłeś.
Na dzień dobry oplułeś szefa największego klubu
czytelniczego w Polsce, choć to on pierwszy wyznał się
na Twoim "literackim" chłamie, tanich prowokacjach i
jeszcze tańszych socjotechnikach.
Z dnia na dzień portal stracił kilkuset czytelników i
kilkanaście tysięcy wejść.
Afera która z tego powodu wybuchła, odstręczyła wielu
liczących się autorów, co zrozumiałe, bo nikt poważny
ne chce być oblepiony... powiedzmy błotem.
Kiedy zaczynałem konsultacje, jobo nie było.
Sam zobacz ilu autorów mogło tu powrócić.
A teraz jobo jest. Królem Beja.
Życzę powodzenia i pozdrawiam.
Bez odbioru.
Dzięki za odzew.
Bordo! ostatnio nie natknąłem się
na Twoje texty.
Szacun
Apel popieram. Piszę tyle, ile Wena pozwoli. Komentuję
sporo, u Ciebie również. Skoro jesteś autorem apelu,
to zapytam, kiedy ostatnio komentowałeś u mnie?
Pozdrawiam serdecznie :):)
Mimo przeciwności życia, losu, zdarzeń ...zawsze warto
robić swoje, a co z tego wyniknie, czas nam pokaże.
Pozdrawiam pięknie ;-)
Wspieram apel i codziennie Was odwiedzam. Ślę moc
serdeczności i uścisków:)
dokładnie tak mówisz. A tymczasem coraz nas mniej...
Apel wspieram, głosu stąd nie zabieram.
(+)