Oczami ojca
Pośród lat minionych w czułość otulona
Rodzinki sielankowej akwareli
Z idyllicznych zdjęć wciąż niewybudzona
Z dziecięcą pamięcią babcinych moreli
Gdy sen niedobry budził w środku nocy
A ciepły zapach cień mamy zostawiał
Strachem podszyta szukałaś pomocy
On głaszcząc po główce poduszkę poprawiał
Dojrzałość wytęskniona ciało przeinacza
Lustro odbiciem urody odpowiada
Dojrzał przerażony że w miejsce smarkacza
Kobieta przed nim stoi co się nie
spowiada
Łzą rozrzewnienia spływa to wspomnienie
Wpatrzony bezradnie w opuszczone gniazdo
Bo szczęście dziecka to jego marzenie
Sam coraz częściej spogląda ku gwiazdom
Komentarze (4)
Smutno jak dzieci wychodzą spod skrzydeł
rodzicielskich ale radość jak dobrą drogę wybierają.
:)
Gdy dzieci odchodzą z domu, to potem zostają tylko
wspomnienia... Pozdrawiam serdecznie +++
Prawda: troska i szczęście dzieci to jego marzenie
Pięknie ujęty temat ojcowskiej miłości... Pozdrawiam
cieplutko :) B.G.