Od nadmiaru wilgoci
do wspomnień, część druga
powinność
prostuje skręcone z głodu myśli
rozbudza gorzko-słodkie sny
na śniadanie jem to co się przyśni
rozgrzane
żarzące się łzy
stęchły mi policzki
od nadmiaru wilgoci
zgniły rzęsy
usta
brwi
zardzewiały oczy
dłońmi prostuję i tak proste już włosy
z cebulek kiełkujesz mi ty
autor
nieistotny dysonans...
Dodano: 2007-08-28 22:17:57
Ten wiersz przeczytano 563 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
świetny wiersz, cudowny. Ja nigdy nie komentuję
wierszy lecz tego nie mogłam nie skomentować . Pięknie
to napisałaś: 'z cebulek kiełkujesz mi ty'. Ciekawie
oddałaś płacz w tym wierszu i jego skutki. Gratuluję i
zazdroszczę szczerze takiej weny. Pozdrawiam