Oda Do Jenny
Część I
Podchodzi do Niej,
głaszcze ją po głowie,
będzie dobrze,
nie płacz już,
jestem razem z Tobą,
głaszcze jej brzuch,
ociera policzki z łez,
to jest już koniec,
nie uda się,
dziewczyna histeryzowała,
kocham Cię,
jestem z Tobą,
uspakajał ją,
zapewniał,
że będzie dobrze,
ściany milczą,
oboje leżą na łóżku,
jestem w ciąży,
wyszeptała,
jak to możliwe?
zapytał,
uważałem...
Dokończywszy zdanie,
wyszedł z pokoju,
ubrał się,
i wyszedł z mieszkania,
zostawiając na pastwę losu,
wyroku dziwnych ludzi,
małoletnią Jenny,
co z nią będzie,
co się z nią stanie?
Tego nie wie nikt,
nie możemy tego po prostu osądzać,
to jest jej decyzja,
jej problem,
jej ciężar....
Jestem w ciąży,
szeptała,
popłakując cicho w kącie,
i co teraz będzie,
co teraz się stanie?
Nie wie nikt.....
C.D.N.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.