Oda do Papierosa.
Fajeczko Kochana palę Cię już z rana gdyż
jesteś jak śmietana.
W Twoim dymie mogę schować się, gdzie nikt
nie znajdzie mnie.
Ty jesteś moją muzą!
Weź mnie wyluzuj, od stresuj mnie!
Życie jest tylko jedno, dlatego palę
Cię!
I tak kiedyś umrę, czym prędzej tym
później,
A Ty przyspieszasz tylko męki me, które mym
wrogiem stały się!
Już od rana muszę zapalić Cię, zatamuj mój
głód!
Nie zawiedź mnie!
Choć wyrządzasz choroby, wszyscy bardzo
kochają Cię!
Palą Twe różne odmiany, a po nich fajnie
czują się.
I choć jesteś tak droga, to jak moja lewa
noga,
Łatwo sprzedajesz się.
Jesteś jaka jesteś Fajeczko Kochana,
Którą biorę do ust z rana i spalam na pół
cala,
Gdy pod dostatkiem nie ma Cię,
By po południu Tobą cieszyć się.
Komentarze (2)
co do formy w wersie 6 "odstresuj" poszemy razem, w
wersie 9 literówka, treśc mogłaby być bardziej
dopracowana..
Bardzo pomysłowy wiersz, choć osobiście nie palę, tak
wiersz mi się podoba, jak widać można można zwykłą
rzecz wynieść na piedestał "+" pozdrawiam