Oddech miasta
Nadfioletem, podczerwienią
mieni się krajobraz miasta.
Wieczór miesza je z zielenią,
a na murach zdobnych w hasła
jeszcze słońce ślad zostawia,
jakby chciało nadać znaczeń -
tym napisom - i zniesławiać
życie nasze, nie inaczej.
Wieczór w moim, dusznym mieście
daje oddech upragniony,
ćmom zapewnia światło wreszcie,
aby latać w różne strony.
Samochody, mniej zmęczone,
jadą jakby trochę ciszej.
Ja codzienność mą szaloną
na bok składam, chcę usłyszeć
spokój ulic.
Jastrzowi, za fantastyczną inspirację, podziękowania
Komentarze (11)
Życie w mieście w upały przytłacza szczególnie, dobrze
jest uciec... Pozdrawiam :]
Ciekawa refleksja.
Wszystkim dziękuję za czytanie.
Czytając u wielu bieżące wiersze z podziwem i radością
odbieram napisane, ponieważ wg mnie są to wiersze
bardzo dobrze zrymowane. I takie znajduję na tej
stronie prawie zawsze. I dlatego cieszę się, od razu
poprawia się humor, bo w niektórych miejscach
rymowanie jest traktowane z dużym lekceważeniem. I nie
mówię tu o czystej grafomanii.
Czytając u wielu bieżące wiersze z podziwem i radością
odbieram napisane, ponieważ wg mnie są to wiersze
bardzo dobrze zrymowane. I takie znajduję na tej
stronie prawie zawsze. I dlatego cieszę się, od razu
poprawia się humor, bo w niektórych miejscach
rymowanie jest traktowane z dużym lekceważeniem. I nie
mówię tu o czystej grafomanii.
Dobór słów w Twoich wierszach powoduje, że zauważalnie
drga wokół mnie powietrze.
Super! :)
Pozdrawiam
Za Tornem, bo wiersz super, a i inspiracja przednia.
Lubię moje miasto, ale wole mieszkać trochę obok.
Pozdrawiam
miejska jaskrawość ubrana w słowa
skażone smakami z odzysku
oczy i dusze nie odróżniają
nocy od świtu gdy smog wybucha
ciszą we wszystkich
zieleńcach cienie jak fale przyboju
chłoną łapczywie
swoich tragarzy i brak już światła
do inhalacji
przyciężkich zwojów
demony syte
śpij
pandemonium ;-)))
Tak jest. Fantastyczna inspiracja i fantastyczny
wiersz!
Wymowne