Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Oddech miasta

Nadfioletem, podczerwienią
mieni się krajobraz miasta.
Wieczór miesza je z zielenią,
a na murach zdobnych w hasła

jeszcze słońce ślad zostawia,
jakby chciało nadać znaczeń -
tym napisom - i zniesławiać
życie nasze, nie inaczej.

Wieczór w moim, dusznym mieście
daje oddech upragniony,
ćmom zapewnia światło wreszcie,
aby latać w różne strony.

Samochody, mniej zmęczone,
jadą jakby trochę ciszej.
Ja codzienność mą szaloną
na bok składam, chcę usłyszeć

spokój ulic.

Jastrzowi, za fantastyczną inspirację, podziękowania

Dodano: 2023-07-21 10:16:59
Ten wiersz przeczytano 786 razy
Oddanych głosów: 10
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Świat
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (11)

eliza eliza

Życie w mieście w upały przytłacza szczególnie, dobrze
jest uciec... Pozdrawiam :]

AMOR1988 AMOR1988

Ciekawa refleksja.

mariat mariat

Czytając u wielu bieżące wiersze z podziwem i radością
odbieram napisane, ponieważ wg mnie są to wiersze
bardzo dobrze zrymowane. I takie znajduję na tej
stronie prawie zawsze. I dlatego cieszę się, od razu
poprawia się humor, bo w niektórych miejscach
rymowanie jest traktowane z dużym lekceważeniem. I nie
mówię tu o czystej grafomanii.

mariat mariat

Czytając u wielu bieżące wiersze z podziwem i radością
odbieram napisane, ponieważ wg mnie są to wiersze
bardzo dobrze zrymowane. I takie znajduję na tej
stronie prawie zawsze. I dlatego cieszę się, od razu
poprawia się humor, bo w niektórych miejscach
rymowanie jest traktowane z dużym lekceważeniem. I nie
mówię tu o czystej grafomanii.

Dystyngowany Pan Dystyngowany Pan

Dobór słów w Twoich wierszach powoduje, że zauważalnie
drga wokół mnie powietrze.

JoViSkA JoViSkA

Super! :)
Pozdrawiam

Marek Żak Marek Żak

Za Tornem, bo wiersz super, a i inspiracja przednia.
Lubię moje miasto, ale wole mieszkać trochę obok.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

miejska jaskrawość ubrana w słowa
skażone smakami z odzysku
oczy i dusze nie odróżniają
nocy od świtu gdy smog wybucha

ciszą we wszystkich
zieleńcach cienie jak fale przyboju
chłoną łapczywie
swoich tragarzy i brak już światła
do inhalacji

przyciężkich zwojów
demony syte
śpij

pandemonium ;-)))

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »