Rozruchy
Na szczęście między nami spokój. 19 dni do ślubu.
"Rozruchy".
13.07.2023r. czwartek 16:36:00
Rozruchy,
Zadymy
Na świecie.
Czassmi, miejscami aż strach wyjść
Na zewnątrz.
Jednak trzeba się mocno trzymać
Walczyć
I wywalczyć.
Wichry różne i burze
Zaczynają się do nas przystawiać
A szala zwycięstwa
Na stronę dobra przechylać.
Po twarzy wichry i zadymy smagają,
A inni się o coś bez sensu domagają.
Atakują oczy
I krew z nich broczy,
Bo ktoś z kimś się zmaga,
A życie ku końcowi się toczy.
Nic nie widać,
Ale są postępy
W mundurach pajacy występy.
Na wschodzie zadyma
Wciąż wojna się rozgrywa.
Obłąkany reptilianin!
Miło, że jesteście.
Komentarze (16)
Wkradł się niepokój i lek
Pozdrawiam cieplutko
Wiersz pełen niepokoju...
Czasy zrobiły się niepewne.
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz!
Przypis do wiersza bardzo wymowny.
Serdeczności przesyłam
Dziękuję ci, miło sie zrobiło
Ale i lęk jest.. Jak i u ciebie
Będzie dobrze
To, co się dzieje tak blisko naszego kraju
rzeczywiście jest niepokojące.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak, wojna na okrągło...
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Jednak ludzie to niespokojne duchy,
od zarania dziejów walczą ze sobą,
pozdrawiam serdecznie:)
Rozruchy, zamieszki, wojny zawsze były, są i niestety
długo jeszcze będą. I to ludzie je wywołują, a nie
żadni reptilianie...
Niestety tak jest i jeszcze ta okrutna wojna,
pozdrawiam Łukaszu.
Witam,
zapisałam sobie datę ślubu.../+/
Pozdrawiam niedzielnie i wbrew tego co nam świat
funduje - weselnie.
Niestety cały czas nie czuję się bezpiecznie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Korzystaj z uroków życia póki się da...Pozdrawiam :)
Żeń się szybko, żeby zdążyć się nacieszyć!
Pozdrawiam:)
Wszyscy mamy dość
Strachem stajemy sie
Bardziej podszyci
By do nas nie trafila
Drogami i sciezkami
W srcach krzyczymy
Milego dnia Amorze
ludzie stali się strasznie zachłanni i życzeniowi.
Niestety jest wojna.
I dalej czuję bezsilność.