Oddział pokarmowy
Jestem człowiekiem i nic, co ludzkie, nie jest mi obce.Terencjusz rzymski komediopisarz:):):) Nie wiem, że taki tekst, ja i w ogóle, ale...
Żołądek z własnego rozkazu
stanął na baczność ani drgnie
kiszki po marszu usnęły otępiałe
pewnie za sprawą białego wina
leniwe grube wypełnione po brzegi
mieszanką wybuchowych resztek
poległo na polu bitwy
do ataku ruszyły soki żołądkowe
komenda spocznij dała się we znaki
kosmki jelitowe za sprawą wzmożonej
perystaltyki wybuchły serią gazu
po czym pozbyły się wrogich mas
wolności jesteś błoga o rany golonka...
Komentarze (17)
Przyjemnie jest jeść, ale skutki mogą być fatalne hihi
:))
super...muszę to komus pokazać....
Gratuluję poczucia humoru, nie mogę przestać się
śmiać;)
Jakie to wszystko przyjemne, co tam konsekwencje.
Pozdrawiam:)
polecam długi spacer, dobry wiersz :)
tak zwykle bywa po wspanialej kuchni polskiej na
swieta wielkanocne, a moze jeszcze bardziej na
wigilie.
.....zjem sniadanko:):):)....
(Po)świąteczna, stołowa refleksja z ludzkim finałem do
której zazwyczaj każdy piechotą dochodzi ;). Pięknie
dziękuję za Twój komentarz. Pozdrawiam cieplutko.
tutaj nie ma śmiechu, tu trzeba do wucetu ...:)
Odejście "wrogich mas" przynosi ulgę ;)
Tytuł: Anty - obżerstwo :)..Lepiej mniej, a mieć na
dłużej :).. M.
witaj, łakomczychy i nie tyklko mogą ten proces
doswiadczyć na sobie. czysta prawda, opis dokladny jak
test na medycynie. serdecznie pozdrawiam,
jeszcze światecznie.
Wiersz prawdziwy aż do bólu.
Niestety, opłakane są skutki obżarstwa.
Wiersz napisany dobitnie i dość plastycznie, by
czytelnik mógł sobie to wszystko wyobrazić.
ano post dla żołądka lepszy od świąt i dla całego
brzuszka również..przydałoby się tak jeszcze po
świętach jakiś detoks czy coś
O Boże... powiem szczerze, że zrobiło mi się troszkę
niedobrze :] Bardzo fajny wiersz, a koniec jest po
prostu powalający :]:] Pozdrawiam cieplutko :]