Odejdź albo zostań
Odejdź ode mnie w siną dal
Zamknij drzwi mego życia
Niech zostanie w sercu żal
I ta słona łza do ukrycia.
Nie będę wzruszona biec za tobą
Uwolnię mą miłość jak gołębicę
Potrafię jeszcze żyć sama z sobą
Nawet, gdy zmatowieją źrenice.
Albo zostań gwiazdą poranną
Na firmamencie moich dni
I kochaj tak miłością zachłanną
Jak kochać umiesz tylko ty.
I bądź niczym przystań bezpieczna
Gdzie statek mój znajdzie ukojenie,
A walka mroku i blasku odwieczna
Uwieńczona będzie upadkiem cienia.
Więc zgaśnijże, moja gwiazdo,
Albo wzejdź złotą tarczą słońca,
Nim jeszcze błogo śpi to miasto,
Załatwmy naszą sprawę do końca.
Jakkolwiek bardziej niż powietrza
Tylko twoich ust jestem spragniona
Nie zawsze będzie czekać grzeczna,
Miła dziewczyna w ciebie zapatrzona.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.