Odgłosy wiosny
Miło na leśnej przysiąść polanie
W szum drzew się wsłuchać, w ptaków
śpiewanie,
W brzęk pszczół (bo kwiatów moc dookoła)
No i w sygnały Morsem dzięcioła.
Pieśń życia wokół radośnie płynie
U progu lata, w ciepłej godzinie,
Gdy wiosna dawno przeszła półmetek...
Tylko dalekim jękiem karetek
Wciąż przypomina cywilizacja,
Że jestem w mieście – nie na wakacjach.
Komentarze (17)
Tak, wiersz świetny, jak zwykle.
Nie, raz nie dwa, Poeta udowadnia iż potrafi pisać na
każdy temat, mnie cieszy, gdy nie są to tematy
polityczne...
Tutaj wiersz o przyrodzie, z nawiązaniem do odgłosu
miasta, choć nie tylko, msz także do przemijania, bo
mnie akurat odgłos karetki kojarzy się z kruchością
ludzkiego życia i zawsze w duchu proszę Jego, by miał
w opiece osobę, do której ona jedzie.
Tak sobie przeczytałam komentarz Przedmówcy, który
przypomniał mi o tym, iż niedawno miałam okazję
obserwować dziki przez balkon, bo się pojawiły w mojej
okolicy, jak o tym usłyszałam, to sądziłam, że ktoś
sobie ze mnie robi jaja, ale tak nie było, cóż ludzie
bywa, że zwierzynę dokarmiają, a później tym chętniej
przychodzi.
Pozdrawiam wieczornie :)
Wiersz świetny w treści i formie, a do tego
przesympatyczny. Tylko ten dźwięk karetek... Ale, cóż,
życie. I mam podobnie, tylko do mnie, oprócz dźwięków
karetek, bez względu na to, czy jestem w stolicy
Wielkopolski, czy województwa mazowieckiego, docierają
też np dziki :)
A na leśnej polanie chętnie przysiądę i wsłucham się w
szum drzew (mimo że zapewne we mnie wsłuchają się
kleszcze ;-))
Pozdrawiam, dobrej nocy.