Odkąd spotykam się ze sobą...
Odkąd spotykam się ze sobą,
Jestem już inną, mi osobą.
Mam własne zdanie,
Własne sądy.
Godne mniemanie,
I poglądy.
Kiedyś inaczej wyglądało,
To, co zwyczajnie zabrzmieć miało.
Gniew drążył ciało,
Bo chciał całość.
Godność szła bokiem,
Zła wyrokiem.
Teraz wyważam swoją śmiałość,
Staram o życia wielką dbałość.
Spokój szanuję,
Na ile mogę.
Na ile czuję,
Wyśnioną drogę.
Odkąd spotykam się ze sobą,
Jestem już inną, mi osobą…
Komentarze (5)
ze sobą spotkać się w lustrze
nie jest łatwo jak z ludźmi
porozmawiać wnioski swoje
dając definicję do tezy
ludzie boją się prawdy
przyjaciel wycycka cię
a wróg jak wiatr
ploty przyniesie
jak dobry towar
nie boi się kamuflarza w:)
Warto czasem spotkać się ze sobą i pogadać jak z
przyjacielem :)
Żeby tak wszyscy spotykali się ze sobą... świat nie
byłby tak zakłamany..sam siebie nie oszukasz:))Witam
Grand:)
bardzo ciekawy wiersz, podoba mi się, pozdrawiam
cieplutko
Więc warto na co dzień spotykać się z sobą.
Ciekawy wiersz.
Miłego dnia