Odkupienie winy.
Przyklękłam po rozgrzeszenie,
za swoje przewinienie,
za moją miłość do Ciebie
a co w tym złego do dziś niewiem.
Chyba to, że tak mocno kochałam
że duszą swą dzielić się chciałam.
Dzieliły nas wielkie różnice:
wieku, myślenia a przede wszystkim
ostrości widzenia....
Ty znalazłbyś każdą zmarszczkę na mej
twarzy,
a ja o Twojej jednej mogłabym marzyć,
Ty z echem stanąłbyś w szranki, kto
szybszy,
ja zcałowałabym z ust Twoich dźwięk
najcichszy.....
Miłość to nie wirus
nie zarażę Ciebie,
więc o odkupienie proszę ,
dla mnie nie dla Ciebie!
Może trochę razi wygląd i brak równości rymów , ale trudno tak mi wyszło. Kogo razi niech nie czyta, a i tak wszystkich pozdrawiam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.