odnajduję na nowo
odnajduję wciąż na nowo
ciebie w rannym ptaków śpiewie
z promieniami w okna pukasz
chociaż wiem że o tym nie wiesz
nitką złotą myśl przetykasz
delikatnie i z wyczuciem
zaróżawiasz brzeg poranka
tak jak świt to robić umie
dzisiaj bukiet mi się wyśnił
rozjaśniając wszystko wokół
w purpurowość jego westchnień
blask nadziei dłonią wplątuj
sypnij proszę pyłem słońca
błękit nieba krój z czułością
chwilą wypełnioną tobą
obwiąż mnie w sekrecie mocno
Maryla
autor
Maria Polak (Maryla)
Dodano: 2020-07-25 18:01:24
Ten wiersz przeczytano 2115 razy
Oddanych głosów: 79
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (81)
Te słońce, brzmi jak nadzieja.
Pyłem sypanie- przepięknie.
Śliczności...;)
Piękne słowa, z nadzieją.
Pozdrawiam:)
Pozdrawiam Ciebie Mario serdecznie ...
Ładny wiersz.
Ha, ha fajnie :)
Ładny wiersz.
bardzo na TAK Marylko
Serdecznie dziękuję, tsmat za przemiłe słowa.
Pozdrawiam ciepło :)
Delikatność pióra pozazdrościć, no i ta miłość i
romantyzm.
Świetny wiersz
;)
Dziękuję gorąco za miłych słów potok. Aż radośniej się
robi na sercu od Waszych uśmiechów. Przyjemnych dni
Wam życzę.
Pięknie , romantycznie płyną Twoje strofy Marylko, aż
westchnęłam.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak się fajnie udziela klimat wiersza ;)
Pozdrawiam serdecznie
Byłam... :)
Śliczny wiersz :-)
Rozmarzenie, które udziela się czytającemu :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)