Odrzutowy bar
Jarema (kucharz) z samej Warszawy
z hukiem podawał nieraz potrawy
tacę wiązał szpagatem
skrapiał denaturatem
podpalał lont - i finish dostawy
autor
Oksani
Dodano: 2016-12-03 18:59:14
Ten wiersz przeczytano 1750 razy
Oddanych głosów: 44
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
Dziękuję Wszystkim za wspólne wierszowanie. Pozdrawiam
dobranocnie i życzę relaksującej nocki:-)
tańcząca z wiatrem Gażynko:-)
Wiem, wiem Celinko,
też dziękuję,
dobrej nocy raz jeszcze :)
krzemAniu serdecznie dziękuję za sugestię, poprawiłam
limeryk i teraz to, dopiero energia odrzutowa...
Pozdrawiam miła Krzemanko na relaksującą nockę:-)
Dziękuję Grażynko, to sugestia naszej miłej krzemAni,
dobranoc Kochana, odwzajemniam:-)
Msz z hukiem brzmi jeszcze lepiej,
oj tak, brzmi naprawdę wymownie:))
Dobrej nocy Celinko życzę:)
Dziękuję Basiu. Gwoli wyjaśnieniu "finish"-oryginalna
pisownia, bez spolszczenia.
Pozdrawiam dobranocnie:-)
limeryk z finishem czy finiszem? fajny bo mistrzyni go
napisała Pozdrawiam serdecznie:))
Świetny.Pozdrawiam.
Dziękuję Olciu za odwiedziny i pozdrawiam na
relaksującą nockę:-)
Limeryk super:-) :-)
Pozdrawiam Celinko:-) :-)
Wystrzałowy limeryk...pozdrawiam serdecznie.
...nie do powtarzania...szkoda szpagatu i
tacy...zabawny kawałek...pozdrawiam serdecznie
Pomysłowy gość
Specjalista od Fx - ale kino!:) :)