Odszedłeś
CZEKAŁAM na MIŁOŚĆ -lecz ONA nie PRZYSZŁA, czekałam NA wolność-LECZ śmierć BYŁA szybsza, CZEKAJĄC na WOLNOŚĆ ziściłam MARZENIA - śmierć WYZWOLIŁA mnie OD cierpienia
„
Odszedłeś”
Już prawie północ dochodzi.Przeraża mnie
ten ogrom ciemności,
Na niebie tylko Ty- jedna malutka
gwiazdka.
Dlaczego się boję skoro jesteś obok...?
Czyżby moja dusza i serce czuły jak bardzo
jesteś mi daleki...?
Myślami uciekam od złego,jednak ne pomaga
widzę,że moja jedyna
Gwiazdka już spada...gdzieś w
nieznane...
Coraz bardziej jestem przerażona!!!
Czekam so się stanie-dzwoni telefon już
wiem.
Upadam na kolana... wyrzucam Bogu...patrze
na niebo jet takie MROCZNE...
Dokładnie jak moje serce ,kiedy
usłyszało,że Pan wezwał Cię do siebie...
Nie katuj duszy prawdą złą...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.