Odszedłeś....
Odszedłeś z mego życia,
ulutniłeś się jak kamfora.
stoisz przedemną
i znikasz
żadej magii...
Teraz płaczę.
Nie...
To Ty łzy wylewasz,
śmiejąc się przez nie.
Nie czuje już nic...
Miłości nie pragne,
lecz zemsty
słodkiej dokonam...
autor
sillyangel
Dodano: 2005-12-13 07:32:16
Ten wiersz przeczytano 454 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.