Odwieczne natchnienie poetów
Sprawa poważna, cny czytelniku,
bo oto tutaj i teraz
pragnę poruszyć temat, przez który
wojny toczyły się nieraz.
Od czasów Troi i innych ruin,
gdzie trup legł gęsto na trupie,
pisał poeta: „dusza” i
„serce”
niezmiennie myśląc o d**ie.
Wątek to zacny, z życia wyjęty,
raduje wciąż płeć paskudną,
choć jakże często w „świętych”
oburzeń
sieć zaplątany obłudną.
Ot, dla relaksu chciałbyś coś
„trącić”,
a tutaj: stop, bo po ryju!
- Ku prokreacji tylko! - grzmi z ambon
i takoż w pewnym radyju.
Cóż – prokreacja w myślach nie
pierwsza,
któż o prawidłach tych nie wie –
najpierw się myśli o areale,
dopiero później o siewie.
Narzędziem diabła niewiastę zowią,
lecz jeśli tak uważacie,
to daj mi Boże zostać choć cieciem
w jakimś diabelskim warsztacie.
*
Co by nie mówić, bracia-poeci,
od wieków nic się nie zmienia –
każda rozprawa na „te”
tematy
pochwałą „miejsc urodzenia”.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.