Odwiedziny Mikołaja?
Przyszła, przyszła choineczka,
Mama piecze ciasto.
My jeździmy na saneczkach.
Tatuś się ubiera, w jakiś dziwny strój.
Patrzcie, patrzcie!
To jest tatuś, mój, mój!
Choineczkę przystroimy, ja i brat.
Kolorowymi papierkami, wyświechtanymi
bombeczkami.
Starymi jak ten świat!
Potem mama ścierką goni do pokoju,
nie dadzą spokojnie na Mikołaja
zaczekać!
No, nie będziemy narzekać...
Mama i tatuś są kochani.
A my jeszcze mali, mali!
Co to, gdzie to? Pod choinką?!
Jakie duże, jakie piękne!
Mama nie panuje nad miną, uśmiecha się
szeroko.
I za chwilę staję: oko w oko!
Z brzuchatym olbrzymem.
Czerwony nos ma,
I wielgachne spodnie.
Przyszedł właśnie do mnie, do mnie?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.