Ofiara i kat
Wybacz mi bracie muszę już kończyć,
Rzekł do ofiary kat spod opończy.
Nie martw się kacie, wszystko wybaczę,
Pozwól mi tylko, że powiem słowo:
Miecz, który dzisiaj nad głową błyśnie,
Jutro zawisnąć może nad tobą.
W podobny sposób żywot zakończysz.
Komentarze (17)
Nie sądźcie a nie będziecie sądzeni. Mądrze.
Pozdrawiam. ;)
Wiersz refleksyjny, ciekawie napisany. Nikt nie zna
swego przeznaczenia, pozdrawiam.
Miecz, który dzisiaj nad głową błyśnie,
Jutro zawisnąć może nad tobą.
Fakt nikt nie zna przeznaczenia :)
Pozdrawiam :)
Witam. Dobrze to ująłeś. Pozdrawiam.
racja - często tak właśnie jest -krótko ale treściwie
-pozdrawiam
No powiem coś zupełnie nowego i świetnie wyszło,
pozdrawiam:)
W zyciu czesto tak bywa ze ofiara katem zostaje a kat
z posady zmyka.
Refleksyjny , ciekawy wiersz.
Pozdrawiam cieplutko z daleka.
Wybacz mi bracie muszę już kończyć,
Rzekł do ofiary kat spod opończy.
Nie martw się kacie, wszystko wybaczę,
Pozwól mi tylko, że powiem słowo:
Miecz, który dzisiaj nad głową błyśnie,
Jutro zawisnąć może nad tobą..
W podobny sposób żywot zakończysz.
To tylko moja propozycja poprawki wiersza - głównie
chodzi o rytmikę (gdybym miał nr gg - uczyniłbym to tą
drogą).
I cóż po tych słowach kat uczyni...????brawo...myśl
zawieszona dla czytelnika..pozdrawiam
"Wybacz mi bracie muszę już kończyć" jest w tym
wierszu jakiś spokojny optymizm i nawet to
niedokończenie jest tu jak najbardziej na miejscu ;-)
kto pod kim dołki kopie , sam w nie wpada...
no w końcu coś innego w Twoim wykonaniu.
Masz rację, taka zamiana ról jest częsta. Pozdrawiam!
możesz być ofiarą ,więc nie bądź katem Wiersz jak
błysk szabli Dobry Brawo! +
Powiem tylko jedno słowo :) - "spod".. M.