Ogień
Kiedy wspominam pieszczotę twoich rąk
przestaję być niewinną dziewczynką
krzątającą się wśród codziennych spraw
bezradna czuję jak żar
rozgrzewa mnie od środka
dociera aż do czubków palców
aż po końcówki włosów
rozpala ogień na policzkach
roziskrza oczy
zakrywam usta by nie krzyczeć
z pożądania
a ludzie patrzą na mnie zdziwieni
pewnie myślą - wariatka
mają rację
bo szaleję z miłości do ciebie
autor
Beatricze
Dodano: 2009-10-08 07:26:15
Ten wiersz przeczytano 706 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Bardzo ładny wiersz - tak wiele obrazuje. Są ludzie
którzy nie wierzą w miłość ... biedni ... na szczęście
ja wierzę - pozdrawiam
miłość ma w sobie wiele szaleństwa i wariacji...to ona
dodaje skrzydeł malując paletę barwnych dni...dla niej
wiele warto...na nią wręcz z utęsknieniem się
czeka...a spełnienie miłości jest cudem....ładnie u
Ciebie... Pozdrawiam:)...dziękuje bardzo za komentarz
u mnie:)
takie szaleństwo jest słodkie...
miłość, wspomnienia...przepiękny wiersz...pozdrawiam
Słowami można namalować piękny obraz... pozdrawia