W Ogniu pożądania
Płomien mnie rozpala,
twój język jego wysłannikiem,
gorąc mnie powala,
upadam przed twoim obliczem,
w pożądaniu i gotowości,
czekam aż w jedności,
przekroczymy bramy piekła,
gdzie rozpusta w kątach czycha,
trzymając Twoją rękę,
kłade sie na kształt krucyfiksu,
wędrujesz po mnie,
szukając szlaku "spełnieniem" nazwanym,
oddaje wszystko co mam,
podpisuje pakt z szatanem,
krocząc czerwonym dywanem,
daje sie spalić ogniem uniesienia...
autor
abigale
Dodano: 2007-02-17 10:44:48
Ten wiersz przeczytano 748 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.