Ogród czysty jak łza
Było minęło...
Ogród czysty jak łza
W jego brzegach róża czysta
Rośnie w oddali, niczym Ja
Pochłania słońce, wodę. . . .
Ma wszystko……i nie ma nic
Pełna samotności….
Śliczna, zadbana.. Może tylko z wierzchu?
A wewnątrz pusta..
TAK! Pusta jak ma łza
Z braku miłości ?A może powietrza?
Zasycha, zasycha niczym JA
Teraz gdy nie ma jej, znika świat
Znika tym szybciej
Im bardziej ogarniam go JA
Mogło być......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.