Ogrodowa altana
Dach utkany misternie z zielonej
gęstwiny,
na wysmukłych filarach ukrytych wśród
liści,
przywołuje w pamięci cudowne godziny
pełne zaklęć i szeptów, które
składaliśmy,
wpatrzeni w swoje twarze wśród tańczących
cieni.
Szukający swych dłoni, co szybsze niż
słowa.
Tam na zewnątrz początek słonecznej
jesieni,
A tu my, zatopieni w miłosnych
rozmowach.
W ogrodowej altanie dziś wracam do
wspomnień.
Dokoła szelest liści, wszystko jest jak
było.
I chcę sobie kochanie po latach
przypomnieć,
czy to tu schowaliśmy naszą wielką
miłość.
Komentarze (16)
Ładnie, myślę że zakochani nie schowali miłości do
altany, a jedynie
tam ją zapoczątkowali:) Miłego dnia.