Ojciec Pedomoniusz
Ojciec Pedomoniusz wielki budowniczy
nigdy się nie oprał ni jednej dziewicy
pytam: ilu ludzi we wsi nawróciłeś
czy tylko kosztowne budowle wznosiłeś?
gdzie jest twoja czystość skorą nocą
zwiewasz
a później na rannej ledwo żyjesz,
ziewasz
czy ty z powołania czy dla majętności
patrząc na twą brykę nie mam wątpliwości
kim ty dla nas jesteś? pytam ojcze szczerze
w żaden gest i słowo twoje nie uwierzę
nawet czerń sutanny grzechów nie zasłoni
nikt już z ciebie diabła chyba nie
wygoni
jednak mam nadzieję że przemiany doznasz
wtedy drogi ojcze nagą prawdę poznasz
Komentarze (4)
Prawda bywa okrutna.
Naga prawda, dramatyczna prawda. Pozdrawiam
I cóż...
Prawda... bywa okrutna...
Fajnie napisane.
Pozdrawiam
Znam wielu takich "Pedomoniuszy". Niestety, taki
świat...