W oknie / PROZA
Stała w oknie kasowym Smak Ride’a. Na
zewnątrz mróz – jakieś dwadzieścia stopni.
W oknie kurtyna ciepłego powietrza miała
chronić przed mroźnymi powiewami, ale i tak
– konstrukcja z metalu i szkła nie
zabezpieczała przed chłodem. Ciągnął od
podłogi i od szyb.
Samochód za samochodem. Szybkie ruchy rąk,
na których pękała skóra i nie pomagały
kremy ochronne. Faceci zatrzymywali auta
blisko - w zasięgu ręki, ale kobiety... te
stawały w takiej odległości, że trzeba
prawie wypełzać z okna, by zainkasować
podsuwane pieniądze – banknoty, bilon.
Szybkie ruchy i zasuwanie szyby, aby
chronić się przed lodowatymi podmuchami.
Wieczór – mróz nasilił się. Jeden z
klientów, w czapce naciągniętej niemal na
oczy, zapytał:
- Nie jest pani zimno?
- Ech, może trochę. W ręce.
- To dla pani. – położył przed nią parę
nowiutkich czarnych rękawic z miękkiej
dzianiny z uciętymi palcami... i
odjechał.
Zdezorientowana, ledwie zdążyła za nim
krzyknąć:
- Dziękuję!
Zastanawiała się, czy usłyszał. Jakim cudem
na jego desce rozdzielczej znalazły się
damskie nowe rękawiczki? I że właśnie jej
podarował...
Czyżby już wcześniej był pod tym okienkiem
i celowo przygotował? A może jakiejś
kobiecie kupił, a ta odrzuciła, więc...
komukolwiek, by ich nie oglądać...? Snuła
scenariusze – barwne, pełne szczegółów.
Układały się w fabułę, podpowiadały zwroty
akcji – jak w kinie.
Obcy człowiek i damskie czarne
rękawiczki...
Wytarła nos, by kontynuować pracę. Trochę
szczypały oczy, bo w mokrym miejscu, gdy
życie zadziwiało, a ludzie na przemian –
wyziębiali, bądź dawali ciepło.
Komentarze (23)
Dobrze się czyta. Miłego dnia.
Ładna proza. A ja nieśmiało za "piwonie@właścicielka
ogrodu"...No wiesz? Czy będzie ciąg dalszy?
Pozdrawiam.
Dzięki za czytania. Dobrej nocy życzę i ciepełka :)
Przepiękne, ciepłe opowiadanie.
Bardzo mnie wzruszyło.
Pozdrawiam serdecznie.
Ładna, ciepła historia, Elu, oby takich jak najwięcej
i w życiu, i na beju. Uściski, dobranoc:)))
Kto wie, Piwonio? :)
Będzie ciąg dalszy?
ciekawe miło bylo przeczytać pozdrawiam