Bez wiary
Doceniam szept starego krzesła
usiądź mój miły przyjacielu
bo miłość z nadzieją odeszła
przy stole zostało niewielu
odkrywam wciąż nowe znaczenie
słów twardych jak życie surowych
czy drzwi mnie dziś wpuszczą ja nie wiem
czas zmienia nadzieję w ból głowy
zmęczone i ciche wyznanie
wiszących na ścianie obrazów
to mroczne i smutne przesłanie
gdy wyjdę ty zaśniesz od razu
szafa zdeptała moje ubrania
wieszak wypuścił w świat co zostało
dywan obwieścił nie cierpię drania
chyba odejdę w ciszy pomału
Komentarze (3)
3: życie to ciąg połączonych ze
sobą przeżyć - nigdy nic się na
siebie nie nakłada; kończy się
jedno gdy chce zacząć drugie..
Tak, smutne te puste miejsca, wymowna puenta,
pozdrawiam serdecznie.
u mnie też coraz więcej pustych miejsc przy stole.