OKRĘT PRAGNIEŃ
Wycelowane delfiny posłuszne kule
zamigotały
błękit nieba spadł i wpadł w białe
zmrużył pragnienie w fiolecie świt
apokalipsa ciepłem nasyconym nabrzmiała
zgarnij fale!
podsyć żywioły nienasycone
odurzone tęsknotą żalu za mgłą
wezwanie w żaglu płynie czy zdąży?
spokój jest rytmem znanym
proszę.. zaśnij..na chwilę przytul
Morfeusz skulił ramiona bezradne
to wyniesienie dusz ponad światem
zapłonęły latarnie przewrócone pochodnie
rozlał gniew ropę czarną zapłonęło morze
rozbłysły iskrą eksplozja oszałamia
rwie serce boleśnie na strzępy gwiazd
wpadło zachwycenie w tryby szare
huśtawka w niebie jak oszalała
wybrała pospolity zmysł..spadła
w oddali grzmoty
lęk odpływa to burza bez udziału
otwórz drzwi
zatopiony okręt pragnień
krzyknął boleśnie w niebie
to pamięć o niezwykłym
niech tam zostaną!
chociaż jak zadra krwawiąca
tkwią.
Łódź,27.10.2007r. ula2ula
Komentarze (6)
Wspanialy wiersz o okrecie pragnien podziwiam metafory
i emocje uczuc
A orkiestra gra...Tylko kto zatańczy? Zatopione
marzenia, nadzieje, miłości i zdrady. Piękny wiersz.
wiersz nie należy do łatwych ale tyle w nim emocji i
ekspresji...podoba mi się
Niesamowicie dopracowana ostatnia strofa - wiele daje
do zrozumienia. Bardzo ładne.
Skomplikowane te powiązania w "Okręcie pragnień", ale
wprowadzają czytelnika w trochę niesamowitą atmosferę
niecodziennych przeżyć i to może oszołomić....
Wiersz pelen emocjonalych odczuc od pragnienia az do
spelniania. Ladne metafory i smiem twierdzic wiersz
dosyc trudny, czytalam kilka razy.