Okruchy szkła........ [tracisz...
chyba jednak nie widzisz jak bardzo cię kocham i ile jestem w stanie poświęcić ;(
Jak długo jeszcze
czuć się będę jak szklanka potłuczona?
Jak długo tilulem uczuć
będę swoje serce owijać?
Nie mam tyle siły,
znowu czuję że zostałam zupełnie sama..
Że Ty mi nie pomożesz...
Chcesz i nie chcesz jednocześnie..
Więc co JA mam zrobić??
Chciałabym zniknąć
albo ów szklanką stłuczoną pozostać już
i z okruchów szkła
zrobić naszyjnik przejrzysty..
Naszyjnik sumy moich klęsk............
..czuję się tak strasznie zagubiona.... składam się z kawałków szkła...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.