OLEŃKA-CYGANKA

Wiele lat temu, w czasach mojej młodości,
Śpiewałem piosenki o miłosnych wrażeniach
Cytowałem wiersze pełne serca radości
Szlifowałem swe myśli, w akademii obradach.

Uczyłem się historii z dawnych dokumentów
Historyczną teologię i kościelnych ojców dzieła
Droga nauk była pełna zdumień i zakrętów
Chciałem by ma dusza na szczyt się dopięła.

Języki, religie, pisma, rzeźby i obrazy
Filozofia od dni Grecji, po czasy dzisiejsze
Angażowały me myśli dziennie stokroć razy
Piękność zostawiłem innym, ceniąc co ładniejsze.

Porzuciłem to co ważne, cenię co szlachetne
Dociekania filozofii, rozważania idealne
Są nudzące, martwo żywe, suche, niekompletne
To co było zakazane, dziś stało się banalne.

Więc co rankiem mnie podnosi, iskrą w oko wpada?
Co raduje moje serce, gdy dziś podróżuję?
Tylko miłość, szczęście, radość, moją myślą włada
Przyjaciołom kochanym dary życia opisuję.

Każda piękna Cyganeczka, walentynką jest mych dni
Każda echem jest młodości, mych dążeń obrazem
Każda pieści me wspomnienie, kiedy nocą mi się śni
W każdej byłem zakochany, chcąc przez życie pobiec razem.

Lecz jest jedna, wyrzeźbiona dłutem w myśli ręce
Czarnowłosa, czarnobrewa, smukła, rozmarzona
Jej warkoczem gdy czas przyjdzie szyję mą okręcę
Ucałuję piwne oczy, wezmę ją w ramiona.

autor

Lev

Dodano: 2009-11-12 02:36:11

Ten wiersz przeczytano 896 razy

Oddanych głosów: 10

Rodzaj Rymowany Klimat Radosny Tematyka Przyjaźń

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie