On...
Dla wszystkich którzy mają nadzieje...
On...
Jak anioł stroż...
Przy mnie cały czas...
Ręka w rękę...
Serce z Sercem...
Nie obchodził mnie czas...
Byłam pewna , że tak będzie zawsze
Sercem Jego byłam
Każdym oddechem
Szczęściem...
Tak właśnie czułam...
A On dla mnie kim Był??
On...radością
Mą Miłością
Pocieszeniem
Ukojeniem
Moim wschodem słońca...
Jednak słońce kiedyś zaszło...
Zostałam sama...
Śmierć jest tak niesprawiedliwa...
Zabrała mi moje Serce...
Moją radość dnia...
Bez Niego każdy dzień...
Musiałam z tym pogodzić się...
Jednak trudno mi z tym życ
Kiedy wiem że nie mam już oparcia...
Nie mam Jego...
Nie mam nic...jednak trwam...
Dzień po dniu...
Tak właśnie On by tego chciał...
Wiem , że tylko On Kochał mnie tak...jak
nikt nie potrafi...
To On był moim biciem serca
Dla Niego wszystko zrobiłabym
Dlatego żyję...
Modląc się o przebudzenie...
Bo nadal mam nadzieje
, że jego śmierć była złym snem...
, że jednak przytuli jeszcze mnie...
I powie tak jak dawniej...
-Niunia Kocham Cię
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.