On i ona
Popatrz, to ona!
Biegnij, złap ją za rękę.
Odwróci się i zapłacze,
Z nieba spadną krople.
Otul ją przed zimnem,
Schowaj przed złym światem.
Mówiła, że nie kocha?
Kłamała.
Znów pójdziecie przez park,
Miniecie ciche alejki.
Zakochani jak dawniej.
Popatrz, to on!
Zatrzymaj się, podaj dłoń.
Odwróć się i nie kryj łez.
Zacznie padać.
Daj się otulić przed chłodem,
Schowaj się w jego ramionach.
Mówił, że nie kocha?
Kłamał.
Jak dawniej pójdziecie na spacer,
Miniecie starą fontannę.
Zakochani jak dawniej,
Szczęśliwi jak nigdy.
Komentarze (6)
Znow placze,tym razem z innego powodu.
Piekna opowiesc,oby zakonczyla sie happy endem.
Oj,tak moje marzenia sa podobne
Myślę że każdy by chciał aby tak to się zakończyło...
szkoda że w życiu zazwyczaj bywa inaczej... ale zawsze
jest nadzieja:)... bardzo podoba mi się spojrzenie z
dwóch stron... jego i jej... Wszystkiego dobrego w
nowym roku... Pozdrawiam gorąco:)
Fajna opowieść, z zakończeniem dającym nadzieję, że
nie wszystko jeszcze stracone... podoba mi się:-)
Dwa razy go przeczytałam, podziałał na wyobraźnie,
bardzo fajny :) plusik :)
fajny pomysł z tym spojrzeniem z dwóch perspektyw,
dobrze poprowadzona myśl i romantyczne zakończenie :-)