Ona i Żołnierz
Dla mojego żołnierza...
Od kiedy odeszłeś
Nie ma dla niej już nic
Zza murów jednostki Twój wzrok
Tak ciężko jej żyć...
Nie ogląda się już za siebie
Nie chce już pamiętać tego co było
Jak było pięknie,
Jak się z Tobą żyło
Przebywa wciąż w samotności
Anioł Sróż obejmuje ją skrzydłami
Od kiedy nie ma Ciebie
Od kiedy Ty obejmujesz karabin...
Łzy płyną po jej twarzy
Jezus je ociera
Bo Ty już nie możesz
Tobie została zimna, wojskowa cela
... obojętnie co, kocham Cię!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.