One way ticket
Jadę w nieznane,
gdzieś na północ od Big Apple.
Blisko? Daleko? Nie wiem
Nie mam pojęcia...
Chcę oderwać się od
szarej rzeczywistości,
od polskiej Ameryki
od Ameryki większości Polaków,
gdzie tydzień jest jednym długim dniem,
a weekend jest zbyt krótki...
Pragnę dogonić marzenia,
chociaż jedno z nich spełnić.
Zobaczyć coś, zwiedzić, obejrzeć,
zapamiętać i zachować w sercu na wieki,
zabrać je później ze sobą do Polski.
Zobaczyć coś więcej poza stolicą świata,
świątynią pieniędzy, biznesu
i biednych bogatych ludzi.
Uciec jak najdalej...
do Suffern, bo tam właśnie zmierzam,
pociągiem w jedną stronę,
gdyż w kieszeni mam
tylko "one way ticket".
Penn. Station N.Y
Komentarze (2)
Mości być interwdujaca podróż
Gonią wciąż szczęście, drogi zmieniając,
ślad na tej jednej tylko zostawią.
Bo chociaż mnóstwo dróg na tym świecie,
to tylko jedną życie przejdziecie.