Oo!, Nieznajoma...
Oo!, Nieznajoma
tajemna Pani
czysta Poezjo w pigułce.
Tak mnie zniewalasz
swoim bywaniem
że….
dotknąć rękami
czytać haustami
- nie trzymać na półce
chcę….
Twoja okładka
już mnie podnieca
nie mówiąc o przerzucanych stronach.
Zwiewność metafor
tak mnie urzeka
- obym z miłości do Cię nie skonał
do ostatka.
Przez Ciebie mam zarwane noce
i zapuchnięte oczy.
Pożaru tego łzy nie ugaszą
- serce dygoce
- z miłości kona…
A może Ty jesteś jakąś Kasią !?
bo jak zakochać się można w książce ?!
Oo!, Nieznajoma…
Komentarze (7)
A kto powiedział, że Kasia nie może być poezją?...
Książkę zaś... można czytać razem z Kasią i razem
zarywać noce... :)
czytanie książek kojarzyło mi sie z przyjemnościa
czytania, od dzisiaj bedzie kojarzyć z przyjemnoscią
kochania.:) Piekne i szczere wyznanie.Imponujace.
Wpaniala milosc nie ma granic ,podziwiam Twoje wiersze
Coś mi się wydaje,że to jednak Kasia...taki urok Ci
zadała :-) Ładny wiersz bardzo ładny
o nieznajoma twa strona..przeczytam i znikam :)... dla
jednych ona Kasia a dla innych ino sznur...
No tego jeszcze tu chyba nie czytalam - milosc do
ksiazki wierszem tak napisana, ze chwyta za serce!
Wiersz pelen ognia. Jakby naprawde byl pisany do
"jakiejs Kasi"...
Można, można się zakochać w poezji, ale najlepiej
kiedy przedstawia konkretną osobę, choćby ową Kasię...